30.
*7minut później*
Przygotowywałam coś do jedzenia. Po czym udałam się do salonu w którym znajdował się duży dywan.Szłam z miską popcornu i piciem na tacy nie patrzyłam się pod nogi i przepadłam prez dywan upadłabym gdyby nie Cody mnie złapał byliśmy w takiej pozycji przez ok 30 sekund blondyn przybliżył się do mnie i próbował mnie pocałować, ja go mocno odepchnęłam i stanowczo powiedziałam głośnym głosem:
-Wyjdź.
Chłopak wziął kurtkę i wyszedł; gdy nagle wszedł Harry. Gdy nas zobaczył jak Cody szybkim krokiem wychodzi z apartamenty zapytał wskazując kciukiem w tył:
-Co się stało coś nie tak.
-Nie, wszystko wporządku.-powiedziałam i wysiliłam się na nieszczery uśmiech.
Całej tej sytuacji przyglądały się dziewczyny, które były w kuchni.
***Z perspektywy Harry'ego***
Pocałowałem ją czule po czym przytuliłem ją mocno do siebie tak jakbym się bał,że będzie chciała mi gdzieś uciec. Zadzwoniłem po resztę chłopaków i porsiłem by przynieśli ze sobą pizze. Po paru minutach reszta chłopaków była już u nas, oglądaliśmy razem komedię; gdy już film się zakończył pożegnaliśmy się z dziewczynami i poszliśmy do swojego mieszkania.
30 minut temu.
Nie dawało mi to spać, co takiego zrobił Cody, że Martyna kazała mu wyjść, przez to nie mogłem zasnąć. Ciągle przewracałem się z boku na bok. Wkońcu zasnąłem.
Następnego dnia.
***Z perspektywy Martyny***
Obudziłam się wcześnie rano tak samo jak moje przyjaciółki. Dziś miałyśmy iść na próbę do wytwórni, aby przećwiczyć piosenkę. Nie chciałam tam spotkać Cody'ego ale bez niego nie mogło się bez tego obejść, ale mówi się trudno. Zaprosiłam na próbę Harry'ego, przy nim czułam się bezpiecznie i wiedziałam, że nic mi się nie stanie.
Wspaniały rozdział. Czekam niecierpliwie na kolejny. Zapraszam na: http://my-life-with-one-direction.blogspot.com
OdpowiedzUsuń