15.
***Z perspektywy Martyny***
Pojechaliśmy razem z Harry'm na lotnisko już o godz 4 nad ranem w nocy nie spaliśmy w ogóle bo się pakowaliśmy .Gdy już wsiedliśmy do samolotu przytuliłam się do Harry'ego i zasnęłam.
***Z perspektywy Harry'ego***
Gdy zobaczyłem jak zasypia to pocałowałem Martynę w czoło. Po tym także zasnąłem przytulony do niej.
***Z perspektywy Oli***
Po skończonym filmie , poszłam się umyć po czym udałam się do sypialni . Cicho położyłam się obok śpiącego już Zayn'a.
Następnego dnia rano.
Obudziłam się szybko po czym po cichu wstałam i udałam się do kuchni przygotować śniadanie gdy już skończyłam głośno krzyknęłam:
-Chłopcy śniadanie!
-Jeszcze 5 minut!-zawołał Niall,
-Już idę. -powiedział Zayn .
Zaczęłam nakrywać do stołu i zobaczyłam chłopaków w samych bokserkach. Poczułam jak cała się rumienię , bo muszę przyznać , że byłam zawstydzona.Usiedliśmy wszyscy przy stole .
-Pyszne śniadanie -powiedział Lou szczerząc się do mnie.
-Dziękuje to ja pójdę się przebrać. A wy macie zamiar chodzić tak na okrągło?- zapytałam.
-Oj no ja bym mógł tak chodzić cały dzień.-powiedział Lou.
-My też.-powiedziała reszta chórem
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
sobota, 28 kwietnia 2012
Rozdział 14
14.
***Z perspektywy Martyny***
Wzięłam wcześniej naszykowane ubrania i poszłam do łazienki.Stałam przed lustrem w staniku i w spodniach. Myłam twarz . Wycierając się do ręcznika poczułam zimne ręce Harry'ego na biodrach .Obróciłam się pocałowałam go w usta i wyprosiłam z łazienki.Po 30 minutach wyszłam z łazienki. Miałam na sobie granatowe rurki, białe converse, niebieską torbę, biały t-shirt z wydrukami. Lekki makijaż i koka .Wyszłam z łazienki usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.
***Z perspektywy Harry'ego***
Po tym jak Martyna wyszła z łazienki pocałowałem ją czule i poszedłem się przebrać. Po 15 minutach wyszedłem i zobaczyłem Martynę oglądającą jakiś serial w polskim języku .Usiadłem obok niej i przytuliłem ją mocno.
-Za chwilę chciałabym iść do szpitala .
-Dobrze. Nie ma sprawy. Mogę iść z tobą?
-Oczywiście , że możesz. I dziękuję że przyjechałeś do Polski tylko po to aby się ze mną zobaczyć.
-Haha.No przecież wiesz że za tobą bym pojechał nawet na koniec świata.
-Ok to ja zamówię pizzę, zjemy i pójdziemy do szpitala.
Po 15 min dostawa przyniosła pizzę. Zjedliśmy i wyszliśmy z hotelu. Szliśmy ulicą, trzymając się za ręce i rozmawiając.Nagle podbiegło do nas kilka fanek. Zacząłem rozdawać autografy po czym udaliśmy się do szpitala szybkim krokiem.Weszliśmy po schodach na 8 piętro do sali nr. 256 zobaczyliśmy Magdę która siedzi i rozmawia ze swoim bratem.
***Z perspektywy Martyny***
Gdy to zobaczyłam szybko podbiegłam do Artura i go przytuliłam. Harry zrobił dziwną minę.Odsunęłam się od przyjaciela i postanowiłam przedstawić sobie chłopaków.
-... to jest Harry Styles.Harry to jest Artur
-Miło mi cię poznać - powiedział po polsku.
-On jest z Anglii- powiedziałam do Artura
-Aha. Dobra Miło mi cię poznać - powiedział tym razem po angielsku
-Mi także.-odpowiedział mu
Chłopcy zapoznali się bliżej z mojego punktu widzenia się polubili. Rozmawialiśmy o zdrowiu Artura z lekarzem on odpowiedział, że musi być jeszcze przez 2 tygodnie na obserwacji.
Odwiedzaliśmy go w szpitalu jeszcze przez 2 dni .
-Wybacz ale jutro wyjeżdżamy z powrotem do Anglii więc jutro tu nie przyjdziemy bo mamy odlot o godzinie 5 nad ranem.Ale gdy znów przyjedziemy do Polski to na pewno cię odwiedzimy.
-Spoko.
-To my już idziemy Paa.
-Papa.
***Z perspektywy Zayn'a***
Oglądaliśmy horror, Ola była wtulona we mnie .Gdy zakończył się film udaliśmy się do sypialni Chłopcy także udali się do swoich pokoi . Ja od razu zasnąłem.
____________________________________________________________
Hej tum razem tochę dłuższy od poprzedniego więc mam nadzieję, że będzie więcej komentarzy !
piątek, 27 kwietnia 2012
Rozdział 13 :)
13.
*** Z perspektywy Oli***
Wstałam rano o 7 i postanowiłam zrobić chłopakom śniadanie " Co by tu zrobić?Hmm. Już wiem"-pomyślałam.Wyjęłam z lodówki kilka produktów . I po godzinie postanowiłam już nakrywać do stołu. naszykowałam wszystkim śniadanie.Po czym usłyszałam jak ktoś wychodzi z mojej sypialni wyszedł z niej Zayn.
-Dzień dobry.Przepraszam że cię obudziłam.
-Nie obudziłaś po prostu poczułem świetny zapach i postanowiłem wstać. O zrobiłaś omlety . To ja obudzę resztę.
***Z perspektywy Zayn'a***
Dwójkę obudziłem bez najmniejszego problemu.Lecz nie mogłem dobudzić Liam'a. Wziąłem wiadro z zimną wodą i oblałem go nią. Lecz ten nawet nie drgnął zdziwiłem się strasznie bo każdy normalny człowiek by się obudził. Wkurzyłem się i wziąłem wiadro z prawie wrzątkiem. Wylałem na niego wodę ten od razu się obudził.
-Kurwa! Co ty robisz?-powiedział wkurzony.
-No wiesz nie mogłem cię dobudzić więc trzeba było sięgnąć po drastyczne środki.A teraz chodź na śniadanie.-odpowiedział.
Liam wyszedł z sypialni cały czerwony. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
***Z perspektywy Harry'ego***
Obudziłem się jako pierwszy co mi się rzadko zdarza i patrzyłem się na Martynę która śpi obok mnie tak słodko ,że mógłbym się jej tak przyglądać godzinami. Lecz po 10 minutach otworzyła oczy .
-Dzień dobry. Jak się spało ?- zapytałem
-Dzień dobry. Bardzo dobrze ,ale tylko dzięki tobie . A tobie jak się spało?
-Też dobrze przynajmniej miałem się do kogo przytulic.
-To ja pójdę się przebrać.
-Pomóż ci?-zapytał z rumieńcem na twarzy.
-Nie trzeba poradzę sobie.
_______________________________________________________
Hej mam do was prośbę wchodźcie na ten link http://twitition.com/dz5zt i klikajcie SIGN ! Wszystko jest tam wyjaśnione ale m.in. chodzi i akcje na twitterze od godziny 18-22 DZIŚ ! Więc zapraszam :D
*** Z perspektywy Oli***
Wstałam rano o 7 i postanowiłam zrobić chłopakom śniadanie " Co by tu zrobić?Hmm. Już wiem"-pomyślałam.Wyjęłam z lodówki kilka produktów . I po godzinie postanowiłam już nakrywać do stołu. naszykowałam wszystkim śniadanie.Po czym usłyszałam jak ktoś wychodzi z mojej sypialni wyszedł z niej Zayn.
-Dzień dobry.Przepraszam że cię obudziłam.
-Nie obudziłaś po prostu poczułem świetny zapach i postanowiłem wstać. O zrobiłaś omlety . To ja obudzę resztę.
***Z perspektywy Zayn'a***
Dwójkę obudziłem bez najmniejszego problemu.Lecz nie mogłem dobudzić Liam'a. Wziąłem wiadro z zimną wodą i oblałem go nią. Lecz ten nawet nie drgnął zdziwiłem się strasznie bo każdy normalny człowiek by się obudził. Wkurzyłem się i wziąłem wiadro z prawie wrzątkiem. Wylałem na niego wodę ten od razu się obudził.
-Kurwa! Co ty robisz?-powiedział wkurzony.
-No wiesz nie mogłem cię dobudzić więc trzeba było sięgnąć po drastyczne środki.A teraz chodź na śniadanie.-odpowiedział.
Liam wyszedł z sypialni cały czerwony. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
***Z perspektywy Harry'ego***
Obudziłem się jako pierwszy co mi się rzadko zdarza i patrzyłem się na Martynę która śpi obok mnie tak słodko ,że mógłbym się jej tak przyglądać godzinami. Lecz po 10 minutach otworzyła oczy .
-Dzień dobry. Jak się spało ?- zapytałem
-Dzień dobry. Bardzo dobrze ,ale tylko dzięki tobie . A tobie jak się spało?
-Też dobrze przynajmniej miałem się do kogo przytulic.
-To ja pójdę się przebrać.
-Pomóż ci?-zapytał z rumieńcem na twarzy.
-Nie trzeba poradzę sobie.
_______________________________________________________
Hej mam do was prośbę wchodźcie na ten link http://twitition.com/dz5zt i klikajcie SIGN ! Wszystko jest tam wyjaśnione ale m.in. chodzi i akcje na twitterze od godziny 18-22 DZIŚ ! Więc zapraszam :D
czwartek, 26 kwietnia 2012
Twitition
TWITITION !
Zachęcam do udziału w akcji http://twitition.com/dz5zt ! Oczywiście jest ona związana z One Direction ! Mam nadzieję, że pomożecie nam i wejdziemy w trendy :D Więc klikajcie SIGN !
Zachęcam do udziału w akcji http://twitition.com/dz5zt ! Oczywiście jest ona związana z One Direction ! Mam nadzieję, że pomożecie nam i wejdziemy w trendy :D Więc klikajcie SIGN !
środa, 25 kwietnia 2012
Rozdział 12
12.
*** Z perspektywy Harry'ego***
Minęło pół godziny, gdy dotarłem na lotnisko, przedostałem się przez tłumy ludzi. Czekałem na odprawę dodatkowe 15 minut i poleciałem do Polski. Po 2 godzinach byłem na Okęciu, nie wiedziałem co mam dalej robić, nie znałem Polskiego byłem przerażony. Zadzwoniłem do Oli aby dała mi jakieś wskazówki. Rozmawiałem z nią 10 minut. Po czym poszedłem na miasto i zatrzymałem taksówkę, kazałem kierowcy jechać do szpitala, na kartce miałem zapisany adres. Dojechaliśmy tam w 10 minut. Idąc niepewnym krokiem w kierunku szpitala. Zadzwoniłem jeszcze raz do Oli upewnić się w której sali leży przyjaciel Martyny. Rozmawiając szedłem i szukałem wzrokiem sali nr. 256, po czym rozłączyłem się. Idąc korytarzem spostrzegłem blondynkę która płacze i brunetkę która ją pociesz, podeszłem bliżej by się upewnić i to była Martyna i jej przyjaciółką i sądząc po płaczu siostra poszkodowanego.
*** Z perspektywy Martyny***
Podniosłam wzrok wyżej, przetarłam oczy z łez i zobaczyłam Harry'ego:
-Harry co ty tutaj robisz?- odruchowo zapytałam wieszając się mu na szyi.
-Przyleciałem do Ciebie, nie mogłem Cię zostawić. - odpowiedział i mnie pocałował.
-A kto jest przy Oli?- zapytałam.
-Spokojnie jest z chłopakami i na pewno nic się jej nie tanie.- odpowiedział.
-Heh no mam nadzieję, to jest Magda siostra Artura.- przedstawiłam chłopakowi przyjaciółkę.
-Hej jestem Harry miło mi Cię poznać, dużo o tobie słyszałem.-powiedział sympatycznie chłopak.
-Cześć jestem Magda również dużo o tobie słyszałam.- powiedziała ze łzami w oczach wysilając się na uśmiech.
- A jak jest z Arturem.- zapytał.
-Źle, nie wiemy kiedy się obudzi.-powiedziałam zaczynając płakać.
Harry przytulił się do mnie i zapewniał, że wszystko będzie dobrze. Mając również taką nadzieję pocałowałam go i razem weszliśmy do sali nr. 256, gdzie leżał poszkodowany. Podeszłam bliżej, usiadłam na krześle i chwyciłam go za rękę. Przypomniałam sobie te wszystkie chwile które razem przeżyliśmy, łzy znów napłynęły mi do oczu, po czym razem z chłopakiem wyszłam z Sali.:
-Ej Magda nie będziesz miała nic przeciwko jak już pójdziemy, a i mam prośbę nie mów moim rodzicą że przyleciałam do Polski będą się martwić.
-Ok rozumiem nie ma sprawy do jutra.- pożegnałam się i wyszłam.
Szliśmy w kierunku hotelu, który był kilkaset metrów od szpitala. Po 15 minutach doszliśmy na miejsce. Podeszliśmy do recepcji i wynajęliśmy pokój nr. 52. Pojechaliśmy winda na 5 piętro i weszliśmy do mieszkania, które miało niesamowite widoki.
__________________________________________________________
Hej jest 12 ! Liczę na komentarze ! Naprawdę to dla nas bardzo ważne i wgl. one bardziej motywują :D
*** Z perspektywy Harry'ego***
Minęło pół godziny, gdy dotarłem na lotnisko, przedostałem się przez tłumy ludzi. Czekałem na odprawę dodatkowe 15 minut i poleciałem do Polski. Po 2 godzinach byłem na Okęciu, nie wiedziałem co mam dalej robić, nie znałem Polskiego byłem przerażony. Zadzwoniłem do Oli aby dała mi jakieś wskazówki. Rozmawiałem z nią 10 minut. Po czym poszedłem na miasto i zatrzymałem taksówkę, kazałem kierowcy jechać do szpitala, na kartce miałem zapisany adres. Dojechaliśmy tam w 10 minut. Idąc niepewnym krokiem w kierunku szpitala. Zadzwoniłem jeszcze raz do Oli upewnić się w której sali leży przyjaciel Martyny. Rozmawiając szedłem i szukałem wzrokiem sali nr. 256, po czym rozłączyłem się. Idąc korytarzem spostrzegłem blondynkę która płacze i brunetkę która ją pociesz, podeszłem bliżej by się upewnić i to była Martyna i jej przyjaciółką i sądząc po płaczu siostra poszkodowanego.
*** Z perspektywy Martyny***
Podniosłam wzrok wyżej, przetarłam oczy z łez i zobaczyłam Harry'ego:
-Harry co ty tutaj robisz?- odruchowo zapytałam wieszając się mu na szyi.
-Przyleciałem do Ciebie, nie mogłem Cię zostawić. - odpowiedział i mnie pocałował.
-A kto jest przy Oli?- zapytałam.
-Spokojnie jest z chłopakami i na pewno nic się jej nie tanie.- odpowiedział.
-Heh no mam nadzieję, to jest Magda siostra Artura.- przedstawiłam chłopakowi przyjaciółkę.
-Hej jestem Harry miło mi Cię poznać, dużo o tobie słyszałem.-powiedział sympatycznie chłopak.
-Cześć jestem Magda również dużo o tobie słyszałam.- powiedziała ze łzami w oczach wysilając się na uśmiech.
- A jak jest z Arturem.- zapytał.
-Źle, nie wiemy kiedy się obudzi.-powiedziałam zaczynając płakać.
Harry przytulił się do mnie i zapewniał, że wszystko będzie dobrze. Mając również taką nadzieję pocałowałam go i razem weszliśmy do sali nr. 256, gdzie leżał poszkodowany. Podeszłam bliżej, usiadłam na krześle i chwyciłam go za rękę. Przypomniałam sobie te wszystkie chwile które razem przeżyliśmy, łzy znów napłynęły mi do oczu, po czym razem z chłopakiem wyszłam z Sali.:
-Ej Magda nie będziesz miała nic przeciwko jak już pójdziemy, a i mam prośbę nie mów moim rodzicą że przyleciałam do Polski będą się martwić.
-Ok rozumiem nie ma sprawy do jutra.- pożegnałam się i wyszłam.
Szliśmy w kierunku hotelu, który był kilkaset metrów od szpitala. Po 15 minutach doszliśmy na miejsce. Podeszliśmy do recepcji i wynajęliśmy pokój nr. 52. Pojechaliśmy winda na 5 piętro i weszliśmy do mieszkania, które miało niesamowite widoki.
__________________________________________________________
Hej jest 12 ! Liczę na komentarze ! Naprawdę to dla nas bardzo ważne i wgl. one bardziej motywują :D
wtorek, 24 kwietnia 2012
Rozdział 11
11. Następnego dnia.
*** Z perspektywy Martyny***
Dojechałam do Warszawy.Szybkim krokiem udałam się do szpitala nawet nie odwiedzając rodziców.Potem zrozumiałam że Magda przesłała mi adres szpitala który znajdował się na końcu Warszawy. W duchu zaczęło się coś we mnie gotować, bo nie mogłam szybko znaleźć się obok mojego przyjaciela który właśnie leży w szpitalu w stanie krytycznym.Machałam do taksówek na moje nieszczęście każda była zapełniona. W końcu jakaś 13 się zatrzymała i po 20 minutach byłam przy szpitalu.
-Już jestem-powiedziałam do Magdy która siedziała w poczekalni ze spuszczoną głową.
-O Martyna przyjechałaś! Tak się cieszę!-powiedziała przyjaciółka z łzami w oczach przytulając mnie.
-Jak się czuje Artur ?
-Nie za dobrze.Ale w 70% z tego wyjdzie.
-Czyli jest spora szansa.Mogę się z nim zobaczyć?
-Aktualnie jest w śpiączce.Ale wejdź.Jeśli ci to nie przeszkadza.
-Dobrze to wejdę.
-To ja tu poczekam.-powiedziała Magda Weszłam do sali nr. 256 gdy go zobaczyłam łzy zaczęły napływać mi do oczu Artur miał rany na każdej części ciała jakąś ranę. Był przypięty do kroplówki i spał. Moim zdaniem słodko ale nie zmieniało to faktu że każdą ranę miał zaszytą szwą. Jak szybko weszłam tak szybko wyszłam z łzami w oczach.
***Z perspektywy Harry'ego***
- Za dwie godziny startuje samolot do Warszawy.Ale jak ja się tam dostanę? Przecież ja w ogóle tam nie byłem nie wiem gdzie leży ten jej przyjaciel.
-Ojj Harry nie histeryzuj napiszę ci adres hotelu w którym zawsze wynajmuje pokój a jak znać Magdę to Artur leży na końcu Warszawy a ten hotel jest w pobliżu szpitala . Martyna wynajmuje zawsze pokój nr. 57 więc powiedz że wynajmujesz ten pokój i dojdzie tam jeszcze Martyna.-powiedziała Ola klepiąc Harrey'ego po plechach.
- O to dobrze . A jak się nazywa ten hotel?
-Hotel 52
-Ktoś mi o nim kiedyś mówił .
-No dobra pakuj się nie stój tyle .
-Ja zadzwonię po chłopaków.-powiedział Zayn
- Trochę się tu z wami wszystkimi boje zostać.-powiedziała Ola
-Nie bój się oni są głupi nie masz się czym przejmować .
Harry poszedł się spakować . Po godzinie wyszedł do limuzyny która zawiozła go na lotnisko.Wsiadł do samolotu i czekał aż wystartuje.
_______________________________________________________________
Hej.... :D O to kolejny rozdział mam nadzieję, że się podoba. Pozostaw po sobie komentarz!
Please :)
*** Z perspektywy Martyny***
Dojechałam do Warszawy.Szybkim krokiem udałam się do szpitala nawet nie odwiedzając rodziców.Potem zrozumiałam że Magda przesłała mi adres szpitala który znajdował się na końcu Warszawy. W duchu zaczęło się coś we mnie gotować, bo nie mogłam szybko znaleźć się obok mojego przyjaciela który właśnie leży w szpitalu w stanie krytycznym.Machałam do taksówek na moje nieszczęście każda była zapełniona. W końcu jakaś 13 się zatrzymała i po 20 minutach byłam przy szpitalu.
-Już jestem-powiedziałam do Magdy która siedziała w poczekalni ze spuszczoną głową.
-O Martyna przyjechałaś! Tak się cieszę!-powiedziała przyjaciółka z łzami w oczach przytulając mnie.
-Jak się czuje Artur ?
-Nie za dobrze.Ale w 70% z tego wyjdzie.
-Czyli jest spora szansa.Mogę się z nim zobaczyć?
-Aktualnie jest w śpiączce.Ale wejdź.Jeśli ci to nie przeszkadza.
-Dobrze to wejdę.
-To ja tu poczekam.-powiedziała Magda Weszłam do sali nr. 256 gdy go zobaczyłam łzy zaczęły napływać mi do oczu Artur miał rany na każdej części ciała jakąś ranę. Był przypięty do kroplówki i spał. Moim zdaniem słodko ale nie zmieniało to faktu że każdą ranę miał zaszytą szwą. Jak szybko weszłam tak szybko wyszłam z łzami w oczach.
***Z perspektywy Harry'ego***
- Za dwie godziny startuje samolot do Warszawy.Ale jak ja się tam dostanę? Przecież ja w ogóle tam nie byłem nie wiem gdzie leży ten jej przyjaciel.
-Ojj Harry nie histeryzuj napiszę ci adres hotelu w którym zawsze wynajmuje pokój a jak znać Magdę to Artur leży na końcu Warszawy a ten hotel jest w pobliżu szpitala . Martyna wynajmuje zawsze pokój nr. 57 więc powiedz że wynajmujesz ten pokój i dojdzie tam jeszcze Martyna.-powiedziała Ola klepiąc Harrey'ego po plechach.
- O to dobrze . A jak się nazywa ten hotel?
-Hotel 52
-Ktoś mi o nim kiedyś mówił .
-No dobra pakuj się nie stój tyle .
-Ja zadzwonię po chłopaków.-powiedział Zayn
- Trochę się tu z wami wszystkimi boje zostać.-powiedziała Ola
-Nie bój się oni są głupi nie masz się czym przejmować .
Harry poszedł się spakować . Po godzinie wyszedł do limuzyny która zawiozła go na lotnisko.Wsiadł do samolotu i czekał aż wystartuje.
_______________________________________________________________
Hej.... :D O to kolejny rozdział mam nadzieję, że się podoba. Pozostaw po sobie komentarz!
Please :)
sobota, 21 kwietnia 2012
Rozdział 10
10.***Z perspektywy Martyny***
-Na pewno?-zapytałam
-Tak nie sprzeczaj się tyle.Będziemy pilnować twojej kuzynki jak oczka w głowie.-powiedział Zayn
-No ja będę grzeczna kuzynko!
-No dobrze-po tych słowach udałam się do sypialni po laptopa aby kupić bilet do z Londynu do Polski w dwie strony.-Samolot mam dziś o 18.00 ,a za cztery tygodnie powrót do Londynu O 04.30 dnia 23.05.2012 będę z powrotem.To ja pójdę się spakować.
Czas biegł nie ubłagalnie Harry pomagał mi się pakować. Nagle wybiła godzina17.00.
-Noto pora już iść powiedziałam
Jechaliśmy na lotnisko przez 30 minut z grobową ciszą nikt się nie odzywał. Gdy dotarliśmy miałam wsiadać do samolotu zauważyłam że nie mogę iść dalej obróciłam się i zobaczył że smutny Harry trzyma moją rękę i za wszelką cenę nie chce jej pójść.
-Już się nie mogę doczekać kiedy wrócisz.
- Ja też.
Po tych słowach pocałowałam go namiętnie ten tylko odwzajemnił pocałunek.I oderwałam się od niego ten tylko spojrzał na mnie i mi pomachał.I podszedł do Oli i Zayn'a.
*** Z perspektywy Oli***
Poszliśmy do apartamentu Martyny i mojego .
-Idę przygotować kolację.-powiedziałam do chłopaków
-Taka młoda i umie już gotować?-spytał zdziwiony Harry
-Robi pyszne naleśniki z serem.-powiedział Zayn
-Oj no dobra to co chcecie?
-Hmm... Może te naleśniki.Pasuje Zayn?
-No pewnie.
-To będzie gotowe za 15 minut.
***Z perspektywy Harry'ego***
Zjedliśmy kolację po czym udałem się do sypialni Martyny. W mieszkaniu było bez niej tak pusto czułem, że powoli ją tracę. Wpatrując się w okno, myśląc o tym, jak wielka wieź łączy ją i Artura nie mogłem się pozbierać. Ale nie pozwolę, na to by oddaliliśmy się od siebie więc napisałem do niej sms'a:
Już tęsknię kocie. xx Miłej podróży.
Wziąłem szybki prysznic i położyłem się na puste łóżko. Nie mogłem zasnąć cały czas miałem ją przed oczyma, ten piękny uśmiech, brązowe włosy. Nie dałem rady zasnąć, więc wyszedłem na balkon, gdzie zwykle przesiadywał Zayn, paląc. Usiadłem przy stoliku, złapałem za papierosa i zapaliłem go. Z tych nerwów nie wiedziałem co robię. Po kilku minutach przyłączył się Zayn.
-Od kiedy ty palisz?- zapytał.
-To tylko tak z nerwów, wiesz żeby odreagować. Nawet nie wiesz jak mi jej brak.- odpowiedziałem przygnębiony.
-Przecież ona wróci. A zawsze możesz do niej pojechać- pocieszał mnie.
- Tak, to całkiem niezły pomysł, mogę przecież do niej pojechać. Dziękuję Ci- powiedziałem entuzjastycznie.
Ugasiłem papierosa i pobiegłem do pokoju. Włączyłem laptopa i sprawdziłem najbliższe loty do Polski. Po chwili ocknąłem się, przecież ktoś musiał się zająć Olą. Nie mogę jej tak zostawić samej z nimi... Odłożyłem laptopa na bok i poszedłem do pokoju Oli, zobaczyłem tam także Zayn'a. Zdziwił mnie widok ich całujących się:
-Emm.. nie przeszkadzam?- zapytałem.
-Nie proszę usiądź odpowiedziała sympatycznie Ola.
-A to tak tutaj się przestrzega zasad co ? hm- powiedziałem szczerząc się po czym zmieniłem temat. -Myślałem nad tym, żeby pojechać z Martyną do Polski ale nie ma się tobą kto zająć.- powiedziałem.
-To świetny pomysł, na pewno się ucieszy a mną zajmą się chłopaki zaprosimy ich do nas, jakoś sobie w piątkę poradzimy. - upewniła mnie.
-Haha już sobie to wyobrażam, ty wokół tych pięciu nie okrzesanych chłopaków, Martyna by mnie zabiła.- powiedziałem żartobliwie.
-Na pewno?-zapytałam
-Tak nie sprzeczaj się tyle.Będziemy pilnować twojej kuzynki jak oczka w głowie.-powiedział Zayn
-No ja będę grzeczna kuzynko!
-No dobrze-po tych słowach udałam się do sypialni po laptopa aby kupić bilet do z Londynu do Polski w dwie strony.-Samolot mam dziś o 18.00 ,a za cztery tygodnie powrót do Londynu O 04.30 dnia 23.05.2012 będę z powrotem.To ja pójdę się spakować.
Czas biegł nie ubłagalnie Harry pomagał mi się pakować. Nagle wybiła godzina17.00.
-Noto pora już iść powiedziałam
Jechaliśmy na lotnisko przez 30 minut z grobową ciszą nikt się nie odzywał. Gdy dotarliśmy miałam wsiadać do samolotu zauważyłam że nie mogę iść dalej obróciłam się i zobaczył że smutny Harry trzyma moją rękę i za wszelką cenę nie chce jej pójść.
-Już się nie mogę doczekać kiedy wrócisz.
- Ja też.
Po tych słowach pocałowałam go namiętnie ten tylko odwzajemnił pocałunek.I oderwałam się od niego ten tylko spojrzał na mnie i mi pomachał.I podszedł do Oli i Zayn'a.
*** Z perspektywy Oli***
Poszliśmy do apartamentu Martyny i mojego .
-Idę przygotować kolację.-powiedziałam do chłopaków
-Taka młoda i umie już gotować?-spytał zdziwiony Harry
-Robi pyszne naleśniki z serem.-powiedział Zayn
-Oj no dobra to co chcecie?
-Hmm... Może te naleśniki.Pasuje Zayn?
-No pewnie.
-To będzie gotowe za 15 minut.
***Z perspektywy Harry'ego***
Zjedliśmy kolację po czym udałem się do sypialni Martyny. W mieszkaniu było bez niej tak pusto czułem, że powoli ją tracę. Wpatrując się w okno, myśląc o tym, jak wielka wieź łączy ją i Artura nie mogłem się pozbierać. Ale nie pozwolę, na to by oddaliliśmy się od siebie więc napisałem do niej sms'a:
Już tęsknię kocie. xx Miłej podróży.
Wziąłem szybki prysznic i położyłem się na puste łóżko. Nie mogłem zasnąć cały czas miałem ją przed oczyma, ten piękny uśmiech, brązowe włosy. Nie dałem rady zasnąć, więc wyszedłem na balkon, gdzie zwykle przesiadywał Zayn, paląc. Usiadłem przy stoliku, złapałem za papierosa i zapaliłem go. Z tych nerwów nie wiedziałem co robię. Po kilku minutach przyłączył się Zayn.
-Od kiedy ty palisz?- zapytał.
-To tylko tak z nerwów, wiesz żeby odreagować. Nawet nie wiesz jak mi jej brak.- odpowiedziałem przygnębiony.
-Przecież ona wróci. A zawsze możesz do niej pojechać- pocieszał mnie.
- Tak, to całkiem niezły pomysł, mogę przecież do niej pojechać. Dziękuję Ci- powiedziałem entuzjastycznie.
Ugasiłem papierosa i pobiegłem do pokoju. Włączyłem laptopa i sprawdziłem najbliższe loty do Polski. Po chwili ocknąłem się, przecież ktoś musiał się zająć Olą. Nie mogę jej tak zostawić samej z nimi... Odłożyłem laptopa na bok i poszedłem do pokoju Oli, zobaczyłem tam także Zayn'a. Zdziwił mnie widok ich całujących się:
-Emm.. nie przeszkadzam?- zapytałem.
-Nie proszę usiądź odpowiedziała sympatycznie Ola.
-A to tak tutaj się przestrzega zasad co ? hm- powiedziałem szczerząc się po czym zmieniłem temat. -Myślałem nad tym, żeby pojechać z Martyną do Polski ale nie ma się tobą kto zająć.- powiedziałem.
-To świetny pomysł, na pewno się ucieszy a mną zajmą się chłopaki zaprosimy ich do nas, jakoś sobie w piątkę poradzimy. - upewniła mnie.
-Haha już sobie to wyobrażam, ty wokół tych pięciu nie okrzesanych chłopaków, Martyna by mnie zabiła.- powiedziałem żartobliwie.
czwartek, 19 kwietnia 2012
Rozdział 9
9.
Zaczęłam płakać, nie wiedziałam co mam w tej chwili zrobić. On był moim przyjacielem nie mogłam go zostawić a w dodatku wtedy, gdy potrzebuje pomocy. Mój płacz obudził Harry'ego i Zayn'a. Mój chłopak podszedł do mnie i zapytał:
-Ej kochanie co się stało.
-On on jest w szpitalu.- wydobyłam z siebie płacząc.
- Ale kto? - zapytał Zayn.
-Mój przyjaciel mieszka w Polsce.
-Jak mi przykro i co teraz zamierzasz?- zapytał Harry.
-Chyba nie masz nic przeciwko jeśli wyjdę do Polski na pare tygodni?-zapytałam ocierając łzy.
Po chwili Ola weszła do kuchni. Podbiegła do mnie i zapytała:
-Co się stało, czemu płaczesz?
-Artur on jest w szpitali- odpowiedziałam.
-Co?- blondynka zapytała z niedowierzaniem.
- I co ja teraz zrobię z Olą przecież jej tutaj nie zostawię.- zaczęłam histeryzować.
- My się nią zaopiekujemy prawda Harry?- zapytał Zayn.
-Tak,jak własną młodszą siostrzyczką- odpowiedział, loczek czubrząc blondynę po głowie.
____________________________________________________________________________
Hej, z góry przepraszam, że taki krótki, ale tak wyszło :) Mam nadzieję, że się podoba
Zaczęłam płakać, nie wiedziałam co mam w tej chwili zrobić. On był moim przyjacielem nie mogłam go zostawić a w dodatku wtedy, gdy potrzebuje pomocy. Mój płacz obudził Harry'ego i Zayn'a. Mój chłopak podszedł do mnie i zapytał:
-Ej kochanie co się stało.
-On on jest w szpitalu.- wydobyłam z siebie płacząc.
- Ale kto? - zapytał Zayn.
-Mój przyjaciel mieszka w Polsce.
-Jak mi przykro i co teraz zamierzasz?- zapytał Harry.
-Chyba nie masz nic przeciwko jeśli wyjdę do Polski na pare tygodni?-zapytałam ocierając łzy.
Po chwili Ola weszła do kuchni. Podbiegła do mnie i zapytała:
-Co się stało, czemu płaczesz?
-Artur on jest w szpitali- odpowiedziałam.
-Co?- blondynka zapytała z niedowierzaniem.
- I co ja teraz zrobię z Olą przecież jej tutaj nie zostawię.- zaczęłam histeryzować.
- My się nią zaopiekujemy prawda Harry?- zapytał Zayn.
-Tak,jak własną młodszą siostrzyczką- odpowiedział, loczek czubrząc blondynę po głowie.
____________________________________________________________________________
Hej, z góry przepraszam, że taki krótki, ale tak wyszło :) Mam nadzieję, że się podoba
środa, 18 kwietnia 2012
Rozdział 8
8. ***Z perspektywy Martyny***
Zjedliśmy pizze, padnięta poszłam się okąpać a potem udałam się w kierunku mojego pokoju, idąc zauważyłam jak Zayn podąża w kierunku pokoju Oli. Stanowczo weszłam do pokoju, położyłam się obok Harry'ego i powiedziałam:
-Em wiem że to głupie, ale może przespałbyś się na kanapie?- zapytałam.
-Ok. A coś nie tak?-odpowiedział Harry.
-Nie skąd, ale chciałam dać kuzynce dobry przykład.- powiedziałam chichocząc.
-Spoko, ale kiedyś będziesz mi to musiała jakoś zrekompesować, jeśli wiesz o co mi chodzi.- odpowiedział ruszając brwiami.
Zaśmiałam się i dałam chłopakowi koce i posłałam go w kierunku salonu, po czym zasnęłam.
*** Z perspektywy Zayna***
Poszedłem do pokoju Oli i położyłem się obok niej . Ona poważnym głosem powiedziała:
-Wiesz co ze względu na to, że są tutaj też Martyna i Harry, może przespałbyś się na kanapie, bo nie chcę, żeby oni sobie coś pomyśleli.- powiedziała poważnym głosem.
-Nie ma sprawy.- odpowiedziałem i ruszyłem z kocę w stronę salonu.
Zobaczyłem tam również Harry'ego i nic nie przypuszczając zdziwiło mnie to, że śpi na kanapie. Ze zdziwienia powiedziałem:
-Wow co ty tutaj robisz ?
-Em no śpię, Martyna uważa, że to będzie dobry przykład dla Oli, i w pewnym sensie chyba też dla Ciebie.- odpowiedział.
-Ooo to miło z waszej strony. hehe ale i tak nic wtedy nie zaszło, możesz być spokojny.-upewniłem go.
-Ok wierzę Ci na słowo stary, ale jeśli jej coś zrobisz to nie radze Ci się pokazywać na oczy Martynie.- powiedział trochę poważniejszym głosem.
Rozłożyłem koc, położyłem się na drugiej kanapie, i zasnąłem.
*** Z perspektywy Martyny***
Wstałam o godzinie 9 poszłam do łazienki się przebrać, w jeansy, podkoszulkę i sandały. gdy już to zrobiłam poszłam do kuchni i zrobiłam sobie płatki. Po chwili zadzwonił telefon to była moja przyjaciółka z Polski Magda.
-Hej co tam słychać ? - zapytałam.
-Mój brat Artur on jest w szpitalu.- powiedziała płacząc.
-Co ale jak to?- zapytałam ze łzami w oczach.
- Eh auto go potraciło, jest w ciężkim w stanie śpiączki.- odpowiedziała.
- Strasznie mi przykro, postaram się jak najszybciej przylecieć do Polski nie zostawię go samego.- odpowiedziałam prawie, że płacząc, po czy Magda się rozłączyła.
___________________________________________________________
Hej mam nadzieję, że się podoba i proszę komentujcie, to dla mnie ważne :)
Zjedliśmy pizze, padnięta poszłam się okąpać a potem udałam się w kierunku mojego pokoju, idąc zauważyłam jak Zayn podąża w kierunku pokoju Oli. Stanowczo weszłam do pokoju, położyłam się obok Harry'ego i powiedziałam:
-Em wiem że to głupie, ale może przespałbyś się na kanapie?- zapytałam.
-Ok. A coś nie tak?-odpowiedział Harry.
-Nie skąd, ale chciałam dać kuzynce dobry przykład.- powiedziałam chichocząc.
-Spoko, ale kiedyś będziesz mi to musiała jakoś zrekompesować, jeśli wiesz o co mi chodzi.- odpowiedział ruszając brwiami.
Zaśmiałam się i dałam chłopakowi koce i posłałam go w kierunku salonu, po czym zasnęłam.
*** Z perspektywy Zayna***
Poszedłem do pokoju Oli i położyłem się obok niej . Ona poważnym głosem powiedziała:
-Wiesz co ze względu na to, że są tutaj też Martyna i Harry, może przespałbyś się na kanapie, bo nie chcę, żeby oni sobie coś pomyśleli.- powiedziała poważnym głosem.
-Nie ma sprawy.- odpowiedziałem i ruszyłem z kocę w stronę salonu.
Zobaczyłem tam również Harry'ego i nic nie przypuszczając zdziwiło mnie to, że śpi na kanapie. Ze zdziwienia powiedziałem:
-Wow co ty tutaj robisz ?
-Em no śpię, Martyna uważa, że to będzie dobry przykład dla Oli, i w pewnym sensie chyba też dla Ciebie.- odpowiedział.
-Ooo to miło z waszej strony. hehe ale i tak nic wtedy nie zaszło, możesz być spokojny.-upewniłem go.
-Ok wierzę Ci na słowo stary, ale jeśli jej coś zrobisz to nie radze Ci się pokazywać na oczy Martynie.- powiedział trochę poważniejszym głosem.
Rozłożyłem koc, położyłem się na drugiej kanapie, i zasnąłem.
*** Z perspektywy Martyny***
Wstałam o godzinie 9 poszłam do łazienki się przebrać, w jeansy, podkoszulkę i sandały. gdy już to zrobiłam poszłam do kuchni i zrobiłam sobie płatki. Po chwili zadzwonił telefon to była moja przyjaciółka z Polski Magda.
-Hej co tam słychać ? - zapytałam.
-Mój brat Artur on jest w szpitalu.- powiedziała płacząc.
-Co ale jak to?- zapytałam ze łzami w oczach.
- Eh auto go potraciło, jest w ciężkim w stanie śpiączki.- odpowiedziała.
- Strasznie mi przykro, postaram się jak najszybciej przylecieć do Polski nie zostawię go samego.- odpowiedziałam prawie, że płacząc, po czy Magda się rozłączyła.
___________________________________________________________
Hej mam nadzieję, że się podoba i proszę komentujcie, to dla mnie ważne :)
wtorek, 17 kwietnia 2012
Rozdział 7 :)
7. *** Z perspektywy Martyny***
Gdy weszłam do mieszkania zobaczyłam Ole i Zayn'a otulonych w koc na kanapie. Spojrzałam na Harry'ego i zapytałam:
-Oni śpią?
-Chyba, ale pacz jak oni słodko wyglądają- powiedział entuzjastycznie.
-No może i tak wyglądają, ale..- nie kończyłam bo przerwał mi chłopak.
-Cii... przecież między nimi nic nie mogło zajść- powiedział poważnym głosem.
-Ale ja nic nie sugeruję, tylko mam po prostu dziwne myśli, przecież byli tutaj sami.-dopowiedziałam.
Poszliśmy do mojego pokoju i usiedliśmy na łóżku. Chłopak pocałował mnie i za razem pocieszał, ponieważ cały czas martwiłam się o kuzynkę. To jednak nie pomogło. Oparłam się o ręce przykładając dłonie do twarzy. Harry zaczął mnie łaskotać, ja zaczęłam piszczeć.
*** Z persperktywy Oli***
Obudziły mnie piski, szybko wstała z łóżka i obudziłam Zayna:
-Zayn wstawaj szybko, ktoś się włamał do naszego mieszkania.- wręcz krzyknęłam budząc go.
Zayn szybko wstał na nogi. Szliśmy w kierunku pisku, ale ten głos był mi już znany. Otworzyłam drzwi do pokoju Martyny, zastaliśmy tam ją i Harry'ego.
-Co wy tutaj robicie- zapytał Zayn.
- Em no przyszliśmy was odwiedzić, ale tak słodko spaliście więc nie chcieliśmy was budzić.- powiedział Harry szczerząc się.
-Eh my tylko oglądaliśmy film i zasnęliśmy.- próbowałam się tłumaczyć.
-Ok potem się wytłumaczysz. A jak wam minął dzień?- zapytała szatynka, wysilając się na uśmiech.
-A no całkiem dobrze. Masz grzeczną kuzynkę. - powiedział Zayn.
Ja zaśmiałam się po czym lekko go uderzyłam w ramię śmiejąc się.
- To może wybierzemy się na jakiś film do kina ? - zasugerował Harry.
Wszyscy się zgodzili i już po chwili wyszliśmy z mieszkania. Weszliśmy do limuzyny i pojechaliśmy w kierunku kina. Już po 20 minutach byliśmy na miejscu. Gdy wyszliśmy przed galerię podbiegły do nas kilkadziesiąt fanek. Chwyciłam Zayna z rękę po czym poszliśmy na prawo a Harry i Martyna na lewo. To było jedyne wyjście by rozdać autografy i szybko przejść do galerii. Po 15 minutach spotkaliśmy się pod salą kinową. Wybraliśmy film pod tytułem "Igrzyska Śmierci". Gdy film się skończył pojechaliśmy do domu. Byliśmy już w drodze, postanowiłam wejść na twittera i napisać:
Ten film był interesujący, ale najważniejsze, że był oglądany z @martyna__anna, @zaynmalik & @Harry_Styles x.
Po kilku minutach byliśmy już w domu.
***Z perspektywy Martyny***
Gdy dojechaliśmy do domu zamówiliśmy pizze. Razem z Harry'm postanowiliśmy zostać w moim mieszkaniu, żeby mieć wszystko pod kontrolą. Wiem, że przesadziłam, ale nie chciałam aby Zayn ją skrzywdził ona miała tylko 16 lat a on był nieco starszy. Siedzeliśmy przy pizzy, Harry przyniósł z kuchni wcześniej zakupione piwa, dał pierwsze Zaynowi,mi potem wyciągną puszkę w kierunku Oli, ja groźnym wzrokiem zerknęłam na niego on omijając ją zostawili sobie na stoliku. Przyniosłam kuzynce cole. Oczywiście nie była tym zaskoczona bo dobrze wiedziała jak ja jestem .
_______________________________________________________________________
Hej jest rozdział 7 :D Liczę na komentarze !
Gdy weszłam do mieszkania zobaczyłam Ole i Zayn'a otulonych w koc na kanapie. Spojrzałam na Harry'ego i zapytałam:
-Oni śpią?
-Chyba, ale pacz jak oni słodko wyglądają- powiedział entuzjastycznie.
-No może i tak wyglądają, ale..- nie kończyłam bo przerwał mi chłopak.
-Cii... przecież między nimi nic nie mogło zajść- powiedział poważnym głosem.
-Ale ja nic nie sugeruję, tylko mam po prostu dziwne myśli, przecież byli tutaj sami.-dopowiedziałam.
Poszliśmy do mojego pokoju i usiedliśmy na łóżku. Chłopak pocałował mnie i za razem pocieszał, ponieważ cały czas martwiłam się o kuzynkę. To jednak nie pomogło. Oparłam się o ręce przykładając dłonie do twarzy. Harry zaczął mnie łaskotać, ja zaczęłam piszczeć.
*** Z persperktywy Oli***
Obudziły mnie piski, szybko wstała z łóżka i obudziłam Zayna:
-Zayn wstawaj szybko, ktoś się włamał do naszego mieszkania.- wręcz krzyknęłam budząc go.
Zayn szybko wstał na nogi. Szliśmy w kierunku pisku, ale ten głos był mi już znany. Otworzyłam drzwi do pokoju Martyny, zastaliśmy tam ją i Harry'ego.
-Co wy tutaj robicie- zapytał Zayn.
- Em no przyszliśmy was odwiedzić, ale tak słodko spaliście więc nie chcieliśmy was budzić.- powiedział Harry szczerząc się.
-Eh my tylko oglądaliśmy film i zasnęliśmy.- próbowałam się tłumaczyć.
-Ok potem się wytłumaczysz. A jak wam minął dzień?- zapytała szatynka, wysilając się na uśmiech.
-A no całkiem dobrze. Masz grzeczną kuzynkę. - powiedział Zayn.
Ja zaśmiałam się po czym lekko go uderzyłam w ramię śmiejąc się.
- To może wybierzemy się na jakiś film do kina ? - zasugerował Harry.
Wszyscy się zgodzili i już po chwili wyszliśmy z mieszkania. Weszliśmy do limuzyny i pojechaliśmy w kierunku kina. Już po 20 minutach byliśmy na miejscu. Gdy wyszliśmy przed galerię podbiegły do nas kilkadziesiąt fanek. Chwyciłam Zayna z rękę po czym poszliśmy na prawo a Harry i Martyna na lewo. To było jedyne wyjście by rozdać autografy i szybko przejść do galerii. Po 15 minutach spotkaliśmy się pod salą kinową. Wybraliśmy film pod tytułem "Igrzyska Śmierci". Gdy film się skończył pojechaliśmy do domu. Byliśmy już w drodze, postanowiłam wejść na twittera i napisać:
Ten film był interesujący, ale najważniejsze, że był oglądany z @martyna__anna, @zaynmalik & @Harry_Styles x.
Po kilku minutach byliśmy już w domu.
***Z perspektywy Martyny***
Gdy dojechaliśmy do domu zamówiliśmy pizze. Razem z Harry'm postanowiliśmy zostać w moim mieszkaniu, żeby mieć wszystko pod kontrolą. Wiem, że przesadziłam, ale nie chciałam aby Zayn ją skrzywdził ona miała tylko 16 lat a on był nieco starszy. Siedzeliśmy przy pizzy, Harry przyniósł z kuchni wcześniej zakupione piwa, dał pierwsze Zaynowi,mi potem wyciągną puszkę w kierunku Oli, ja groźnym wzrokiem zerknęłam na niego on omijając ją zostawili sobie na stoliku. Przyniosłam kuzynce cole. Oczywiście nie była tym zaskoczona bo dobrze wiedziała jak ja jestem .
_______________________________________________________________________
Hej jest rozdział 7 :D Liczę na komentarze !
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Rozdział 6
6
*** Z perspektywy Martyny***
. Gdy zobaczyłam jego piękne oczy które się we mnie patrzą ugięły się pode mną kolana ,że prawie bym upadła gdyby Harry nie złapał mnie w ostatniej chwili przed upadkiem.
-Wszystko dobrze źle się czujesz zawieść cię do lekarza?-zapytał
-Nie wszystko w porządku nic mi nie jest .
-Na pewno?
-Tak na pewno.
-To dobrze chodź zjedz śniadanie-powiedział Harry odsuwając mi krzesło od stołu wskazując abym usiadła.
-Dobrze co przygotowałeś dobrego?-zapytałam z wielki entuzjazmem puszczając mu oczko.
-Jajecznice z bekonem. Nie wiem czy lubisz.
-No wiesz nie za bardzo.
-To co byś chciała zjeść?
-Hahaha żartowałam bardzo lubię.To smacznego.
-Smacznego.-odpowiedział
-Wiesz po śniadaniu będę musiała iść do domu martwię się trochę o Olę.
-Przecież jest z nią Zyan.
-No i właśnie to mnie martwi.
-Przecież jesteście w tym samym wieku no nie?
-Nie jestem od niej 2 lata starsza.Jeśli chcesz możesz iść ze mną.
-No dobrze jak tam chcesz.
Po zjedzeniu śniadania wyszliśmy z apartamentu do limuzyny zatrzymało nas po drodze kilu reporterów z jakimiś głupimi pytaniami.
***Z perspektywy Zyan'a***
-To co teraz robimy ?-zapytałem Oli
-Może oglądniemy sobie jakiś horror?
-Dobry pomysł.
-To ja pójdę zrobić popcorn. A ty włącz film.
Przygotowałem film i usiadłem na kanapie przykryty kocem na przeciwko plazmy czekając na Olę..W końcu do mnie przyszła ,w każdym strasznym momencie się przytulaliśmy .Po godzinie oglądania zasnęliśmy przytuleni do siebie na kanapie.
***Z perspektywy Harry'ego***
-Już jesteśmy-powiedziała wesoła Martyna
-To dobrze, bo się zmęczyłem tymi wywiadami.
-No więc wchodź.
Wszedłem jako pierwszy i zauważyłem parę przytuloną do siebie na kanapie zanurzoną we śnie.
-Ciii...-powiedziałem do Martyny.
-O co ci chodzi?
Gdy Martyna ich zobaczyła zrobiła dziwną minę.
_______________________________________________
Hej jest już 6 mam nadzieję, że się podoba. Liczę na komentarze x
*** Z perspektywy Martyny***
. Gdy zobaczyłam jego piękne oczy które się we mnie patrzą ugięły się pode mną kolana ,że prawie bym upadła gdyby Harry nie złapał mnie w ostatniej chwili przed upadkiem.
-Wszystko dobrze źle się czujesz zawieść cię do lekarza?-zapytał
-Nie wszystko w porządku nic mi nie jest .
-Na pewno?
-Tak na pewno.
-To dobrze chodź zjedz śniadanie-powiedział Harry odsuwając mi krzesło od stołu wskazując abym usiadła.
-Dobrze co przygotowałeś dobrego?-zapytałam z wielki entuzjazmem puszczając mu oczko.
-Jajecznice z bekonem. Nie wiem czy lubisz.
-No wiesz nie za bardzo.
-To co byś chciała zjeść?
-Hahaha żartowałam bardzo lubię.To smacznego.
-Smacznego.-odpowiedział
-Wiesz po śniadaniu będę musiała iść do domu martwię się trochę o Olę.
-Przecież jest z nią Zyan.
-No i właśnie to mnie martwi.
-Przecież jesteście w tym samym wieku no nie?
-Nie jestem od niej 2 lata starsza.Jeśli chcesz możesz iść ze mną.
-No dobrze jak tam chcesz.
Po zjedzeniu śniadania wyszliśmy z apartamentu do limuzyny zatrzymało nas po drodze kilu reporterów z jakimiś głupimi pytaniami.
***Z perspektywy Zyan'a***
-To co teraz robimy ?-zapytałem Oli
-Może oglądniemy sobie jakiś horror?
-Dobry pomysł.
-To ja pójdę zrobić popcorn. A ty włącz film.
Przygotowałem film i usiadłem na kanapie przykryty kocem na przeciwko plazmy czekając na Olę..W końcu do mnie przyszła ,w każdym strasznym momencie się przytulaliśmy .Po godzinie oglądania zasnęliśmy przytuleni do siebie na kanapie.
***Z perspektywy Harry'ego***
-Już jesteśmy-powiedziała wesoła Martyna
-To dobrze, bo się zmęczyłem tymi wywiadami.
-No więc wchodź.
Wszedłem jako pierwszy i zauważyłem parę przytuloną do siebie na kanapie zanurzoną we śnie.
-Ciii...-powiedziałem do Martyny.
-O co ci chodzi?
Gdy Martyna ich zobaczyła zrobiła dziwną minę.
_______________________________________________
Hej jest już 6 mam nadzieję, że się podoba. Liczę na komentarze x
niedziela, 15 kwietnia 2012
Rozdział 5
5.
*** Z perspektywy Harry'ego***
Następnego dnia rano.
Gdy otworzyłem oczy miałem ją przed sobą, tak słodko spała, jej brązowe włosy opadały na policzki. Delikatnie zabrałem kosmyk jej włosów z twarzy po czym pocałowałem ją w policzek i wyszedłem z sypialni. Poszedłem do kuchni robić nam śniadanie.
*** Z perspektywy Oli***
Obudziłam się rano. Nagle na moim karku poczułam ciepły oddech.Ktoś położył mi rękę na biodra i wyszeptał "Olaaa...".Po tych słowach szeroko się uśmiechnęłam.Podniosłam wyżej głowę ,aby spojrzeć na zegarek i się przestraszyłam gdy już ujrzałam godzinę 10.00 w myślach myślałam żeby mojej kuzynki jeszcze nie było w domu, ponieważ Zayan jest ode mnie starszy prawie o 4 lata.Wstałam po cichu próbując nie obudzić Zayan'a. Wstałam z łóżka i przebrałam się z piżamy w krótkie białe spodenki i czarną bokserkę.Po czym udałam się do kuchni wyciągnęłam z lodówki kilka produktów i zaczęłam robi nam śniadanie.Nagle usłyszałam że ktoś otwiera drzwi najpierw przestraszyłam się że to Martyna lecz zobaczyła Zayan'a w samych bokserkach. Gdy go zobaczyłam na mojej twarzy pojawił się rumieniec. Po czym powiedziałam:
-Siadaj zrobiłam nam śniadanie.
-O naleśniki z serem moje ulubione.
- Haha to dobrze bo już się martwiłam że nie lubisz.
-Oj lubię.
Zaczęłliśmy jeść.
***Z perspektywy Martyny***
Obudziłam się i postanowiłam wstać nie patrząc na zegarek ani nie przebierając się w ubrania.Wyszłam z sypialni w piżamie.Dochodząc do kuchni zobaczyłam kogoś o pięknej figurze w zielonych bokserkach stojącego przy kuchence gazowej. Obrócił się i spojrzał na mnie swoimi dużymi i zielonymi oczami.
____________________________________________________________
Jeśli to czytasz, bardzo, bardzo proszę zostaw komentarz :)
*** Z perspektywy Harry'ego***
Następnego dnia rano.
Gdy otworzyłem oczy miałem ją przed sobą, tak słodko spała, jej brązowe włosy opadały na policzki. Delikatnie zabrałem kosmyk jej włosów z twarzy po czym pocałowałem ją w policzek i wyszedłem z sypialni. Poszedłem do kuchni robić nam śniadanie.
*** Z perspektywy Oli***
Obudziłam się rano. Nagle na moim karku poczułam ciepły oddech.Ktoś położył mi rękę na biodra i wyszeptał "Olaaa...".Po tych słowach szeroko się uśmiechnęłam.Podniosłam wyżej głowę ,aby spojrzeć na zegarek i się przestraszyłam gdy już ujrzałam godzinę 10.00 w myślach myślałam żeby mojej kuzynki jeszcze nie było w domu, ponieważ Zayan jest ode mnie starszy prawie o 4 lata.Wstałam po cichu próbując nie obudzić Zayan'a. Wstałam z łóżka i przebrałam się z piżamy w krótkie białe spodenki i czarną bokserkę.Po czym udałam się do kuchni wyciągnęłam z lodówki kilka produktów i zaczęłam robi nam śniadanie.Nagle usłyszałam że ktoś otwiera drzwi najpierw przestraszyłam się że to Martyna lecz zobaczyła Zayan'a w samych bokserkach. Gdy go zobaczyłam na mojej twarzy pojawił się rumieniec. Po czym powiedziałam:
-Siadaj zrobiłam nam śniadanie.
-O naleśniki z serem moje ulubione.
- Haha to dobrze bo już się martwiłam że nie lubisz.
-Oj lubię.
Zaczęłliśmy jeść.
***Z perspektywy Martyny***
Obudziłam się i postanowiłam wstać nie patrząc na zegarek ani nie przebierając się w ubrania.Wyszłam z sypialni w piżamie.Dochodząc do kuchni zobaczyłam kogoś o pięknej figurze w zielonych bokserkach stojącego przy kuchence gazowej. Obrócił się i spojrzał na mnie swoimi dużymi i zielonymi oczami.
____________________________________________________________
Jeśli to czytasz, bardzo, bardzo proszę zostaw komentarz :)
sobota, 14 kwietnia 2012
Rozdział 4
4. Czytając tego sms'a o treści " To teraz uważasz, że to dobry pomysł? xx" ja odpisałam " Em no nie wiem... a ten pocałunek zmienia postać rzeczy." on znów napisał" Odkąd Cię zobaczyłem w x-factor nie dawałaś mi spokoju cały czas miałem Cię przed oczami" pisaliśmy tak dobre godziny po czym przyszła Ola z zakupów, pomogłam się jej rozpakować. Opowiedziałam jej całą historię z Harr'ym w parku po czym poszłam się okąpać i spać, tak samo postąpiła blondynka.
*** Nastepnego dnia rano***
Po obudzeniu wstałam z łóżka odczytałam sms'a Zayna " Hej Co u Ciebie ?" Ja odpisałam mu po czym poszłam do łazienki się przebrać w fioletowe jeansy, żółtą bluzę, mnóstwo biżuterii i buty na koturnie. Włosy zapletłam w wysoki kucyk. Ola przebrała się w czarne rurki, granatowy T-shirt, koszulę, converse włosy miała pokręcone. Włączyliśmy MTV. Po godzinie zadzwonił do mnie Harry pytając się czy nie wyszła bym z nim na spacer. Zgodziłam się po czym wyszłam.
*** Z prespektywy Harry'ego****
Przywitałem się z Martyną po czym pocałowałem ja w policzek. Szliśmy wolno rozmawiając. Nieśmiało zapytałem:
- To mam rozumieć, że oficjalnie jesteśmy parą ?
- Tak, myślę, że tak. - odpowiedziała uśmiechając się.
- Ok to więc moja dziewczyno hehe zapraszam Cię do siebie co ty na to ?- zapytałem poruszając brwiami.
- Em no nie wiem. He he kto się zajmie moją kuzynką- zapytała.
-Już Zayn się nią zajmie ja o to zadbam,- odpowiedziałem.
Spacerowaliśmy jeszcze pół godziny. Po czym poszliśmy do niej bo niezbędne rzeczy i wyszliśmy.
***Z persperkty Oli***
Już po chwili zadzwonił dzwonek, to był Zayn zaprosiłam go do środka i przywitałam się. Chłopak przyniósł parę filmów. Zrobiłam popcorn i zaczęliśmy oglądać horror. Były takie momenty, że wtuliłam się w niego ze strachu. Po dwóch godzinach zakończył się film rozłożyłam mu koce i zasnął na kanapie.
Następnego dnia, upikciliśmy jajecznice, gdy już zjedliśmy poszłam się przebrać i uczesać. Miałam na sobie spodenki,czerwony top, jeansową kamizelkę i buty na koturnie. Włosy upletłam w koka. Zayn przebrał się w czarne jeansy i bejsbolówkę. Gdy się przebraliśmy poszliśmy razem na spacer do parku. Szliśmy ścieżką po czym usiedliśmy na pobliskiej ławeczce. Chłopak zbliżył się do mnie i objął mnie w pasie po czym chwycił za podbrudek i pocałował w usta. Ja nieśmiało odwzajemniłam pocałunek przygryzając wargę. Szliśmy za rękę w kierunku apartamentu. Po drodze napotkaliśmy paparazi i oczywiście nie obeszło się bez spytania czy jesteśmy parą. My zaprzeczyliśmy, ale myślę, że w głębi duszy było odwrotnie. W sumie to dobrze, nie powiedzieliśmy prawdy teraz będziemy mieli więcej prywatności. Gdy wróciliśmy do domu była godzina 15. Wieczór postanowiliśmy spędzić na wspólnym oglądaniu telewizji. Oglądaliśmy film do godziny 18, potem ja poszłam się okąpać. Gdy wyszłam z łazienki w koszuli nie będącej po kolana Zayn z zaskoczenia wziął mnie na ręce i poszedł ze mnę do sypialni. Położył mnie na łóżku i zaczął łaskotać, błagając żeby przestał zaczęłam go całować. On jednak nie przestał napięcie odwróciłam na bok po czym pocałowałam go ostatni raz i zasnęłam.
*** Z perspektywy Martyny***
Wyszliśmy z apartamentu po czym udaliśmy się w kierunku domu Harry'ego. Podeszła do nas fanka i poprosiła o autograf i zdjęcie pamiątkowe. Ustawiliśmy się do zdjęcia po czym rozdaliśmy autograf. Szliśmy za rękę jeszcze jakieś dziesięć minut. Gdy weszliśmy do apartamentu pocałowałam go i poinformowałam, że idę do łazienki. Chłopak poszedł za mną po czym chwycił mnie za biodra ja odwróciłam się i pocałowałam go, i grzecznie poprosiłam, żeby wyszedł. Przebrałam się, wyszłam z łazienki i usiadłam na kanapie obok Harry'ego. Pocałowałam go w policzek po czym włączyliśmy MTV, leciał tam program plotkarski, pokazali tam nowe zdjęcie moje i jego. Prezenterka powiedziała, że ja i Harry jesteśmy oficjalnie parą, już od x-factora ze sobą, flirtowali Harry przerwał:
-No bo to prawda !
Pocałowałam go, on zaczął mnie namiętnie całować po szyi poszliśmy do sypialni. Położyłam się na plecach Harry położył się obok mnie i zaczął mnie znów całować ja usiadłam na nim w rozkroku i pocałowałam go. On zaczął podciągać mój top od piżamy, ja obciągnęłam go w dół, po czym zeszłam z niego, położyłam się na boku i zasnęłam.
________________________________________________________
Jest już 4. Mam nadzieje, że się podoba. Proszę zostaw po sobie komentarz to dla mnie bardzo ważne z góry dziękuję x
piątek, 13 kwietnia 2012
Rozdział 3
3.*** Z perspektywy Oli***
Gdy dojechaliśmy do restauracji usiądliśmy przy stole i zamówiliśmy dużą pizze. Przy tym rozmawialiśmy i dobrze się bawiliśmy. Po godzinie chłopcy odwieźli nas do domu. Weszłyśmy do apartamentu po czym usiadłyśmy przed telewizorem po 10 minutach przyszła wiadomość, że jutro mamy wstawić się w studiu x-factor o 10. Oglądałyśmy film do godziny 22 po czym poszłyśmy się okąpać i spać.
***Następnego dnia***
Wstałyśmy o 7:30 po czym przebrałyśmy się z piżamy ja miałam na sobie jeans'owe spodenki, fioletowego top'a, sandały i torbę. Włosy miałam uczesane w koka Szatynka miała na sobie turkusową mini sukienkę, szpilki i kopertówkę. Włosy miała lekko pofalowane. Zjadłyśmy śniadanie była już 9:20, wyszłyśmy z domu i pojechałyśmy do studia. Byłyśmy lekko zdenerwowane wywiadem ale dobrze, że byli z nami One Direction. Gdy wybiła 10 zaczął się wywiad, głównie polegał on na tym, że odpowiadałyśmy na pytania fanów. Pierwsze pytanie brzmiało :
- Ostatnią minute życia jakbyś spędziła? od Kate- powiedziała Liam.
- hm... no ja myślę, że powiedziała osobie na której mi zależy to co do niej czuję- odparłam.
- ja zrobiła bym coś szalonego.- odparła szatynka
Drugie pytanie :
-Jaki chłopak z One Direction najbardziej przypadł Ci do gustu? od July- powiedziała Niall uśmiechając się.
- chyba najbardziej Zayn- odpowiedziałam
- hmm.. jest trochę krępująco o tym opowiadać bo wy jesteście tuż obok hehe ale tak najbardziej to Harry- odpowiedziała szatynka rumieniąc się.
Po tym pytaniu Harry równie zarumienił się po czym uśmiechnął się i skierował wzrok w dół.
Trzecie pytanie:
- Jak lubicie spędzać wolny czas? od Anne.- powiedział Zayn.
- Ja lubię wolny czas spędzać z przyjaciółmi. - odpowiedziałam
-Ja lubię imprezować i głównie ten wolny czas spędzam ze znajomymi na imprezowaniu hehe- odpowiedziała Martyna.
Tak minęła godzina po czym wywiad się skończył. Wyszłyśmy ze studia po czym poszłyśmy do sklepu na zakupy. Udałyśmy się do sklepu odzieżowego, po godzinie Martyna udała się na zakupy do sklepu spożywczego.
*** Z perspektywy Martyny***
Weszłam do sklepu, chodząc pomiędzy półkami wybierałam potrzebne nam rzeczy, idąc natknęłam się na Harry'ego:
-o Hej co za niespodziewane spotkanie - przywitał się chłopak.
- Hej hehe co za zbieg okoliczności - odpowiedziałam czując, że rumienię się, po czym zachichotałam.
-Co tam u Ciebie?-zapytał
-Dobrze a u Ciebie ? -odpowiedziałam
- Spoko...a o byś powiedziała na spacer?- zapytał loczek.
- Hm.. no gdyby mnie ktoś teraz zaprosił to bym się zgodziła hehe- odpowiedziałam.
- Noo to w taki razie mi nie odmówisz, gdy Cię zaproszę?- zapytał robiąc minę smutnego pieska.
- Nie no stąd, chętnie się przejdę.- powiedziałam.
Poszłam do kasy , chłopak pomógł mi zapakować towar, po czym napisałam do Oli, żeby na mnie nie czekała i przyjdę za godzinę. Szliśmy przez park rozmawiając, ja nieśmiało zapytałam:
-Ej Harry wiem, że to głupie pytanie ale ty sobie, źle o mnie nie pomyślałeś o tym jak odpowiedziałam, że ty najbardziej przypadłeś mi do gustu?- zapytałam niepewnie.
- Nie nie no skąd. To chyba dobrze przynajmniej dla mnie- po czym uśmiechnął się.
- Heh to dobrze, wtedy była niezręczna sytuacja bynajmniej jak dla mnie.- powiedziałam.
Chłopak przybliżył się do mnie i złapał mnie za rękę, ja oddaliłam się, po czym on znów się przybliżył. Ja powiedziałam:
- To nie jest dobry pomysł naprawdę.
- Czemu przecież, oboje się lubimy przynajmniej takie odniosłem uczycie.- odpowiedział trosze zasmucony.
- Tak ja Cię naprawdę lubię, ale...- powiedziałam po czym chłopak mi przerwał kładąc mi palec na ustach.
-ciii...- powiedział po czym mnie pocałował.
Ja nie mogłam się oprzeć, ponieważ w głębi duszy czułam, że zakochałam się w nim. Chłopak nie przestawał mnie całować po czym robił to coraz pewniej i namiętniej. Przerwałam mu. Harry wziął mnie za rękę i odprowadził mnie pod apartament. Weszłam do mieszkania po czym rozpakowałam zakupy, po chwili dostałam sms'a od Harry'ego.
_____________________________________________________________
Hej. Jest już 3 . Proszę jeśli to czytasz skomentuj. :) Jutro też postaram się dodać o ile się wyrobię, ponieważ idę do szkoły NIESTETY w piękną sobotę. Ale no cóż nauka najważniejsza haha
Gdy dojechaliśmy do restauracji usiądliśmy przy stole i zamówiliśmy dużą pizze. Przy tym rozmawialiśmy i dobrze się bawiliśmy. Po godzinie chłopcy odwieźli nas do domu. Weszłyśmy do apartamentu po czym usiadłyśmy przed telewizorem po 10 minutach przyszła wiadomość, że jutro mamy wstawić się w studiu x-factor o 10. Oglądałyśmy film do godziny 22 po czym poszłyśmy się okąpać i spać.
***Następnego dnia***
Wstałyśmy o 7:30 po czym przebrałyśmy się z piżamy ja miałam na sobie jeans'owe spodenki, fioletowego top'a, sandały i torbę. Włosy miałam uczesane w koka Szatynka miała na sobie turkusową mini sukienkę, szpilki i kopertówkę. Włosy miała lekko pofalowane. Zjadłyśmy śniadanie była już 9:20, wyszłyśmy z domu i pojechałyśmy do studia. Byłyśmy lekko zdenerwowane wywiadem ale dobrze, że byli z nami One Direction. Gdy wybiła 10 zaczął się wywiad, głównie polegał on na tym, że odpowiadałyśmy na pytania fanów. Pierwsze pytanie brzmiało :
- Ostatnią minute życia jakbyś spędziła? od Kate- powiedziała Liam.
- hm... no ja myślę, że powiedziała osobie na której mi zależy to co do niej czuję- odparłam.
- ja zrobiła bym coś szalonego.- odparła szatynka
Drugie pytanie :
-Jaki chłopak z One Direction najbardziej przypadł Ci do gustu? od July- powiedziała Niall uśmiechając się.
- chyba najbardziej Zayn- odpowiedziałam
- hmm.. jest trochę krępująco o tym opowiadać bo wy jesteście tuż obok hehe ale tak najbardziej to Harry- odpowiedziała szatynka rumieniąc się.
Po tym pytaniu Harry równie zarumienił się po czym uśmiechnął się i skierował wzrok w dół.
Trzecie pytanie:
- Jak lubicie spędzać wolny czas? od Anne.- powiedział Zayn.
- Ja lubię wolny czas spędzać z przyjaciółmi. - odpowiedziałam
-Ja lubię imprezować i głównie ten wolny czas spędzam ze znajomymi na imprezowaniu hehe- odpowiedziała Martyna.
Tak minęła godzina po czym wywiad się skończył. Wyszłyśmy ze studia po czym poszłyśmy do sklepu na zakupy. Udałyśmy się do sklepu odzieżowego, po godzinie Martyna udała się na zakupy do sklepu spożywczego.
*** Z perspektywy Martyny***
Weszłam do sklepu, chodząc pomiędzy półkami wybierałam potrzebne nam rzeczy, idąc natknęłam się na Harry'ego:
-o Hej co za niespodziewane spotkanie - przywitał się chłopak.
- Hej hehe co za zbieg okoliczności - odpowiedziałam czując, że rumienię się, po czym zachichotałam.
-Co tam u Ciebie?-zapytał
-Dobrze a u Ciebie ? -odpowiedziałam
- Spoko...a o byś powiedziała na spacer?- zapytał loczek.
- Hm.. no gdyby mnie ktoś teraz zaprosił to bym się zgodziła hehe- odpowiedziałam.
- Noo to w taki razie mi nie odmówisz, gdy Cię zaproszę?- zapytał robiąc minę smutnego pieska.
- Nie no stąd, chętnie się przejdę.- powiedziałam.
Poszłam do kasy , chłopak pomógł mi zapakować towar, po czym napisałam do Oli, żeby na mnie nie czekała i przyjdę za godzinę. Szliśmy przez park rozmawiając, ja nieśmiało zapytałam:
-Ej Harry wiem, że to głupie pytanie ale ty sobie, źle o mnie nie pomyślałeś o tym jak odpowiedziałam, że ty najbardziej przypadłeś mi do gustu?- zapytałam niepewnie.
- Nie nie no skąd. To chyba dobrze przynajmniej dla mnie- po czym uśmiechnął się.
- Heh to dobrze, wtedy była niezręczna sytuacja bynajmniej jak dla mnie.- powiedziałam.
Chłopak przybliżył się do mnie i złapał mnie za rękę, ja oddaliłam się, po czym on znów się przybliżył. Ja powiedziałam:
- To nie jest dobry pomysł naprawdę.
- Czemu przecież, oboje się lubimy przynajmniej takie odniosłem uczycie.- odpowiedział trosze zasmucony.
- Tak ja Cię naprawdę lubię, ale...- powiedziałam po czym chłopak mi przerwał kładąc mi palec na ustach.
-ciii...- powiedział po czym mnie pocałował.
Ja nie mogłam się oprzeć, ponieważ w głębi duszy czułam, że zakochałam się w nim. Chłopak nie przestawał mnie całować po czym robił to coraz pewniej i namiętniej. Przerwałam mu. Harry wziął mnie za rękę i odprowadził mnie pod apartament. Weszłam do mieszkania po czym rozpakowałam zakupy, po chwili dostałam sms'a od Harry'ego.
_____________________________________________________________
Hej. Jest już 3 . Proszę jeśli to czytasz skomentuj. :) Jutro też postaram się dodać o ile się wyrobię, ponieważ idę do szkoły NIESTETY w piękną sobotę. Ale no cóż nauka najważniejsza haha
czwartek, 12 kwietnia 2012
Rozdział 2
2. Dziewczyny były pozytywnie zaskoczone, polały się łzy szczęścia po czym Martyna zaczęła przemowę:
- Jestem bardzo mile zaskoczona tym faktem, że wygrałyśmy z taką niesamowitą konkurencją. Jesteście wspaniali. Oczywiście pragnę z całego serca podziękować jury dzięki którym doszłyśmy tak daleko, pozdrawiam rodzinę z Polski która pewnie również cieszy się razem ze mną. Kocham was, jeszcze raz bardzo dziękuję na pewno od tego momentu wiele się zmieni.- wygłosiła przemowę szatynka. Za raz po niej głos zabrała Ola:
-Ja nie wiem co powiedzieć na pewno chcę podziękować wam naszym fanom jesteście niesamowici. Dziękuję również jury dzięki nim teraz tutaj jesteśmy i zajęliśmy miejsce takie jakie zajęliśmy. To jest niesamowite uczucie. Oczywiście pozdrawiam moja rodzinkę z Polski która cieszy się moim szczęściem.
*** Z perspektywy Oli****
Głos zabrało także jury po czym udaliśmy się za kulisy. Idąc z Martyną ponownie napotkałyśmy się na drzwi do garderoby One Direction, tym razem zapukałyśmy znajomy nam głos poprosił abyśmy weszły. Gdy już byliśmy w środku zapoznałyśmy się z chłopakami z One Direction:
- Hej! Jestem Martyna- odparła szatynka, uśmiechając się.
- Cześć jestem Harry, miło mi Cię poznać w końcu.- odpowiedział chłopak szczerząc się.
-Hejka jestem Ola-przedstawiłam się.
-Hej jestem Zayn- odpowiedział brunet puszczając mi oczko.
Zayn i Harry przedstawili nam resztę zespołu. Wymieniliśmy się numerami telefonu. Gdy poznaliśmy się bliżej chłopcy zaprosili nas na kolację. Poszłyśmy się przebrać, po godzinie byłyśmy gotowe. Zadzwoniłam do Liam'a przekazując mu dokładny adres pod jaki mają po nas podjechać. Zjechałyśmy windą na dół, po czym światło flesza reporterów oślepiło nas. Po pięciu minutach przedostałyśmy się na drugą stronę ulicy gdzie czekali na nas chłopcy. Weszłyśmy do środka i pojechaliśmy do restauracji.
***Z perspektywy Martyny***
Jechaliśmy jakieś pół godziny, gdy już dojechałyśmy Liam otworzył nam drzwi, po czym udaliśmy się na kolację. Usiedliśmy przy siedmio osobowym stoliku. Gdy już zdecydowaliśmy co chcemy podeszła do nas kelnerka. Zamówiliśmy to na co mieliśmy ochotę, w miedzi czasie rozmawialiaśmy, o naszej dalszej karierze po czym głos zabrał Zayn:
- A wy wiecie, że będziecie udzielały wywiadu razem z nami?- zapytał chłopak.
-Nie .... Pierwszy raz słyszę.- odpowiedziała Ola.
Obgadaliśmy sprawy wywiadu po czym wróciliśmy do domu. Była godzina 22 poszłam się okąpać po czym położyłam się spać. Tak samo postąpiła blondynka.
Następnego dnia rano.
Wstałam z łóżka po czym udałam się w kierunku łazienki, przebrałam się w cremową mini spódniczkę, różowy cekinowy top, czarne szpilki i brązową torebkę. Włosy miałam zostawione w nieładzie. Ola miała na sobie granatowe rurki, bluzkę z angielską flagą, converse i torbę również z tej marki. Włosy miała uczesane w warkocza. Poszłyśmy do kuchni i zrobiłyśmy sobie płatki na śniadanie po czym usiadłyśmy na kanapie przed telewizorem. Po 10 minutach dostałam sms'a od Zayna o treści" Hej! Mam pewną propozycję może wybralibyśmy się na obiad oczywiście wezmę chłopaków a ty weź kuzynkę. Co ty na to chyba, że masz jakieś plany ? x " Ja odpisałam mu " Cześć nie mam żadnych planów, więc możemy się wybrać xx" Pisałam z nim jeszcze przez chwilę omawiając dokładniej miejsce i czas spotkania. Po dwóch godzinach zadzwonił do mnie Zayn, że już są przed mieszkaniem. Szybko weszłyśmy do samochodu i odjechali w kierunku restauracji.
________________________________________________________________
Hej. Jest już rozdział 2 mam nadzieję, że się wam podoba a jak nie to trudno:)
- Jestem bardzo mile zaskoczona tym faktem, że wygrałyśmy z taką niesamowitą konkurencją. Jesteście wspaniali. Oczywiście pragnę z całego serca podziękować jury dzięki którym doszłyśmy tak daleko, pozdrawiam rodzinę z Polski która pewnie również cieszy się razem ze mną. Kocham was, jeszcze raz bardzo dziękuję na pewno od tego momentu wiele się zmieni.- wygłosiła przemowę szatynka. Za raz po niej głos zabrała Ola:
-Ja nie wiem co powiedzieć na pewno chcę podziękować wam naszym fanom jesteście niesamowici. Dziękuję również jury dzięki nim teraz tutaj jesteśmy i zajęliśmy miejsce takie jakie zajęliśmy. To jest niesamowite uczucie. Oczywiście pozdrawiam moja rodzinkę z Polski która cieszy się moim szczęściem.
*** Z perspektywy Oli****
Głos zabrało także jury po czym udaliśmy się za kulisy. Idąc z Martyną ponownie napotkałyśmy się na drzwi do garderoby One Direction, tym razem zapukałyśmy znajomy nam głos poprosił abyśmy weszły. Gdy już byliśmy w środku zapoznałyśmy się z chłopakami z One Direction:
- Hej! Jestem Martyna- odparła szatynka, uśmiechając się.
- Cześć jestem Harry, miło mi Cię poznać w końcu.- odpowiedział chłopak szczerząc się.
-Hejka jestem Ola-przedstawiłam się.
-Hej jestem Zayn- odpowiedział brunet puszczając mi oczko.
Zayn i Harry przedstawili nam resztę zespołu. Wymieniliśmy się numerami telefonu. Gdy poznaliśmy się bliżej chłopcy zaprosili nas na kolację. Poszłyśmy się przebrać, po godzinie byłyśmy gotowe. Zadzwoniłam do Liam'a przekazując mu dokładny adres pod jaki mają po nas podjechać. Zjechałyśmy windą na dół, po czym światło flesza reporterów oślepiło nas. Po pięciu minutach przedostałyśmy się na drugą stronę ulicy gdzie czekali na nas chłopcy. Weszłyśmy do środka i pojechaliśmy do restauracji.
***Z perspektywy Martyny***
Jechaliśmy jakieś pół godziny, gdy już dojechałyśmy Liam otworzył nam drzwi, po czym udaliśmy się na kolację. Usiedliśmy przy siedmio osobowym stoliku. Gdy już zdecydowaliśmy co chcemy podeszła do nas kelnerka. Zamówiliśmy to na co mieliśmy ochotę, w miedzi czasie rozmawialiaśmy, o naszej dalszej karierze po czym głos zabrał Zayn:
- A wy wiecie, że będziecie udzielały wywiadu razem z nami?- zapytał chłopak.
-Nie .... Pierwszy raz słyszę.- odpowiedziała Ola.
Obgadaliśmy sprawy wywiadu po czym wróciliśmy do domu. Była godzina 22 poszłam się okąpać po czym położyłam się spać. Tak samo postąpiła blondynka.
Następnego dnia rano.
Wstałam z łóżka po czym udałam się w kierunku łazienki, przebrałam się w cremową mini spódniczkę, różowy cekinowy top, czarne szpilki i brązową torebkę. Włosy miałam zostawione w nieładzie. Ola miała na sobie granatowe rurki, bluzkę z angielską flagą, converse i torbę również z tej marki. Włosy miała uczesane w warkocza. Poszłyśmy do kuchni i zrobiłyśmy sobie płatki na śniadanie po czym usiadłyśmy na kanapie przed telewizorem. Po 10 minutach dostałam sms'a od Zayna o treści" Hej! Mam pewną propozycję może wybralibyśmy się na obiad oczywiście wezmę chłopaków a ty weź kuzynkę. Co ty na to chyba, że masz jakieś plany ? x " Ja odpisałam mu " Cześć nie mam żadnych planów, więc możemy się wybrać xx" Pisałam z nim jeszcze przez chwilę omawiając dokładniej miejsce i czas spotkania. Po dwóch godzinach zadzwonił do mnie Zayn, że już są przed mieszkaniem. Szybko weszłyśmy do samochodu i odjechali w kierunku restauracji.
________________________________________________________________
Hej. Jest już rozdział 2 mam nadzieję, że się wam podoba a jak nie to trudno:)
środa, 11 kwietnia 2012
Rozdział 1 :)
Rozdział 1
1.Ola i Martyna szykowały się do wyjścia, szatynka miała na sobie jeans'owe spodenki, T-shirt z nadrukami, kamizelkę, torebkę i białe converse. Włosy miała pokręcone. Blondynka zaś miała miętową, mini sukienkę do tego kopertówkę i czarne buty na obcasie i wyprostowane włosy. Dziewczyny wyszły do studia x-factor około godziny 17. Reprezentowały się jako duet "Lost in thoughts" Szukając prowadzącego natknęły się na drzwi z napisem "Garderoba One Direction". Martyna chwyciła Olę za ramię po czym powiedziała:
-Ej stój ! Od kiedy w tym studiu są One Direction ?
- Emm.. no ja nie wiem a co się stało?- odparła Ola
- No bo właśnie minęłyśmy ich garderobę- odpowiedziała szatynka
Dziewczyny wróciły się do napotkanych drzwi, już trzymały klamkę miały otworzyć drzwi po czym przez głośnik znajdujący się na korytarzu rozległ się znajomy im głos " Proszę wszystkich uczestników o wejście za kulisy sceny". Ola i Martyna szybko pobiegły w wyznaczone miejsce. Zaproszono "Lost in thoughts" na scenę, one zaprezentowały się niesamowicie śpiewając piosnkę ich ulubionego zespołu One Direction " What Makes You Beautiful". Czekając na werdykt jury były bardzo zdenerwowane, nie mogły przestać się trząść, ale to jednak nie było potrzebne dziewczyny dostały się do kolejnego etapu. Martyna i Ola zapomniały o sytuacji z niejaką garderobą ich idoli.
*** Trzy miesiące później***
Tego dnia nastąpił finał x-factor.Szatynka była ubrana w czarne rurki, T-shirt, kolorową koszulę, buty na koturnie, włosy miała wyprostowane. Blondynka zaś miała na sobie pudrową tunikę, czarne leginsy i buty na obcasie włosy miała uczesane w wysoki kucyk.Właśnie dziś jest dzień w którym dziewczyny dowiedzą się czy lata prób, występów i nieprzespanych nocy opłaciły się i czy wygrają. Miały równie niesamowitą konkurencję, ale one i tak zdawały sobie z tego sprawę, że są narażone na porażkę ale również na wielką karierę. Nadszedł ich czas, dziewczyny niepewnym krokiem idą w kierunku sceny, gdy już stały na scenie nie mogły złapać tchu, miliony ludzi na widowni, miliardy fanów oglądających ich w telewizji. Martyna i Ola zaprezentowały piosenkę "'Torn". Były tak poddenerwowane, z jednej strony chciały wiedzieć jakie są wyniki z drugiej strony bały się... Gdy już wszyscy byli na scenie i czekali na werdykt nagle wszyscy zaczęli piszczeć dziewczyny speszone całą sytuacją do której dochodził stres nie reagowały na to i zachowały powagę, po chwili na scenę wchodzi One Direction po czym prowadzący oddał im głos. Chłopcy mieli przy sobie kopertę w której znajdowały się wyniki. Napięcie otwierając kopertę zaczynali od miejsca piątego.
- Miejsce piąte zajęli " Bad boy" - wykrzyczał Louis. Po czym im pogratulował.
-To przechodzimy do miejsca czwartego które zajęli "Silver night " - powiedział Liam.
Ola i Martyna były zaskoczone tym faktem, że zostały jeszcze trzy miejsca i one się w jednym z nich mieszczą.
- Teraz czas na miejsce trzecie przekonamy się kto je zajął tooo Kate Curdy-wyciągnął z siebie Niall i wręczył im nagrodę.
-Miejsce drugie zajęli " Eight night's"- po czym Zayn wręczył im nagrodę i serdecznie pogratulował.
- Czas na ostatnie jak i najlepsze miejsce pierwsze które wygrał duet "Lost in thoughts"- wykrzyczał Harry po czym podbiegł w kierunku dziewczyn wręczył im nagrodę i pogratulował tak jak każdy z zespołu i jury.
____________________________________________________
Hej :) Mam nadzieję, że podoba wam się pierwszy rozdział . Liczę na wasze komentarze.
1.Ola i Martyna szykowały się do wyjścia, szatynka miała na sobie jeans'owe spodenki, T-shirt z nadrukami, kamizelkę, torebkę i białe converse. Włosy miała pokręcone. Blondynka zaś miała miętową, mini sukienkę do tego kopertówkę i czarne buty na obcasie i wyprostowane włosy. Dziewczyny wyszły do studia x-factor około godziny 17. Reprezentowały się jako duet "Lost in thoughts" Szukając prowadzącego natknęły się na drzwi z napisem "Garderoba One Direction". Martyna chwyciła Olę za ramię po czym powiedziała:
-Ej stój ! Od kiedy w tym studiu są One Direction ?
- Emm.. no ja nie wiem a co się stało?- odparła Ola
- No bo właśnie minęłyśmy ich garderobę- odpowiedziała szatynka
Dziewczyny wróciły się do napotkanych drzwi, już trzymały klamkę miały otworzyć drzwi po czym przez głośnik znajdujący się na korytarzu rozległ się znajomy im głos " Proszę wszystkich uczestników o wejście za kulisy sceny". Ola i Martyna szybko pobiegły w wyznaczone miejsce. Zaproszono "Lost in thoughts" na scenę, one zaprezentowały się niesamowicie śpiewając piosnkę ich ulubionego zespołu One Direction " What Makes You Beautiful". Czekając na werdykt jury były bardzo zdenerwowane, nie mogły przestać się trząść, ale to jednak nie było potrzebne dziewczyny dostały się do kolejnego etapu. Martyna i Ola zapomniały o sytuacji z niejaką garderobą ich idoli.
*** Trzy miesiące później***
Tego dnia nastąpił finał x-factor.Szatynka była ubrana w czarne rurki, T-shirt, kolorową koszulę, buty na koturnie, włosy miała wyprostowane. Blondynka zaś miała na sobie pudrową tunikę, czarne leginsy i buty na obcasie włosy miała uczesane w wysoki kucyk.Właśnie dziś jest dzień w którym dziewczyny dowiedzą się czy lata prób, występów i nieprzespanych nocy opłaciły się i czy wygrają. Miały równie niesamowitą konkurencję, ale one i tak zdawały sobie z tego sprawę, że są narażone na porażkę ale również na wielką karierę. Nadszedł ich czas, dziewczyny niepewnym krokiem idą w kierunku sceny, gdy już stały na scenie nie mogły złapać tchu, miliony ludzi na widowni, miliardy fanów oglądających ich w telewizji. Martyna i Ola zaprezentowały piosenkę "'Torn". Były tak poddenerwowane, z jednej strony chciały wiedzieć jakie są wyniki z drugiej strony bały się... Gdy już wszyscy byli na scenie i czekali na werdykt nagle wszyscy zaczęli piszczeć dziewczyny speszone całą sytuacją do której dochodził stres nie reagowały na to i zachowały powagę, po chwili na scenę wchodzi One Direction po czym prowadzący oddał im głos. Chłopcy mieli przy sobie kopertę w której znajdowały się wyniki. Napięcie otwierając kopertę zaczynali od miejsca piątego.
- Miejsce piąte zajęli " Bad boy" - wykrzyczał Louis. Po czym im pogratulował.
-To przechodzimy do miejsca czwartego które zajęli "Silver night " - powiedział Liam.
Ola i Martyna były zaskoczone tym faktem, że zostały jeszcze trzy miejsca i one się w jednym z nich mieszczą.
- Teraz czas na miejsce trzecie przekonamy się kto je zajął tooo Kate Curdy-wyciągnął z siebie Niall i wręczył im nagrodę.
-Miejsce drugie zajęli " Eight night's"- po czym Zayn wręczył im nagrodę i serdecznie pogratulował.
- Czas na ostatnie jak i najlepsze miejsce pierwsze które wygrał duet "Lost in thoughts"- wykrzyczał Harry po czym podbiegł w kierunku dziewczyn wręczył im nagrodę i pogratulował tak jak każdy z zespołu i jury.
____________________________________________________
Hej :) Mam nadzieję, że podoba wam się pierwszy rozdział . Liczę na wasze komentarze.
Bohaterowie :)
Martyna ma 18lat. To pogodna dziewczyna, ma brązowe oczy i ciemne, falowane włosy, jest wysoka. Zazwyczaj jest pogodną, miłą sympatyczną osobą, łatwo ją zranić, nie ufa byle komu musi naprawdę wiedzieć na czym stoi. Lubi uczyć się języków obcych. Jest wielbicielką Harry'ego Stylesa z One Direction jak i wielką fanką.
Ola jest blondynką ma falowane długie po pupę włosy niebieskie jak niebo oczy . Duże usta szczupła ma ok. 160 cm wzrostu co jej nie przeszkadza bo moze nosic wysokie szpilki,Jest uparta zawsze dostaje co chce,przyjacielska, romantyczna,dobrze gotuje, Jej ulubionym zespolem jest 1d a chłopiec z tego zespołu to Zayn.
Harry Styles
Zayn Malik
Niall Horan
Louis Tomlinson
Liam Payne
Subskrybuj:
Posty (Atom)