wtorek, 3 lipca 2012

Rozdział 45

45.
***Z perspektyty Martyny***
Wybuchnęłam śmiechem na odpowiedz Harry'ego i oddałam Niall'owi całusa w policzek, co jeszcze bardziej wkurzyło Harry'ego. Podeszłam do konapy i usiadłam obok Louisa po czym wtuliłam się do niego. To jeszcze bardziej zirytowało Harolda, a nie powiem, robiłam mu to na złość za ostatni incydent z ciuchami co zakończyło się w łóżku. Po kilku minutach smętnej ciszy Harry powiedział:
-Ok przepraszam, wystarczy! Co mam zrobić? Ile jeszcze będziesz robiła mi na złość.
-Ekhem.. No wystarczy zwykłe przepraszam- odpowiedziałam.
-Przepraszam.-powiedział.
Ja podeszłam do Harolda i cmoknęłam go w policzek, śmiejąc się pod nosem.
***Z perspektywy Oli***
Po 30 minutach poszłam razem z Iwoną, wymeldować mnie z hotelu i wziąć wszystkie swoje rzeczy do niej. Gdy byłyśmy już na miejscu zamówiłyśmy pizze, i wypożyczyłyśmy film na wieczór. Musiałam się otrząsnąć po sytuacji jaka zastała mnie w New York'u, ale i tak było to bardzo trudne.Teraz zdałam sobie sprawę, że jednak zależy mi na Zayn'ie i coś  do niego czuję. Ale jedno mnie gnębi czy to jest miłość odwzajemniona.Cały ten film, przypominał mi tą sytuację. Nie mogłam się powstrzymać, od płaczu. Więc poszłam do łazienki:
-Ej no co jest-zapytała Iwona.
-Już nic, tylko po prostu ten cały film too.. a nie ważne.-odpowiedziałam, wychodząc z łazienki.***Z perspektywy Zayn'a***
Nadal nie jestem w humorze lecz wolę już siedzieć tutaj z chłopcami niż siedzieć w sypialni i nadal się nad sobą użalać.Ale gdy patrze jak Harry jest szczęśliwy z Martyną coś we mnie pęka bo cały czas myślę o Oli.Postanowiłem się przejść do parku.
-Idę do parku.-powiedziałem po czym wziąłem swoją kurtkę i wyszedłem z apartamentu. Szedłem ulicami Londynu wspominając wszystkie szczęśliwe chwile związane z moim życiem.

1 komentarz:

  1. http://juliet-patricia.bloog.pl/ - Zapraszam..:)

    OdpowiedzUsuń